budujemy dom
13:16Weekend majowy rozpoczęliśmy od totalnego rozleniwienia.
Choć mieliśmy wielkie, ambitne plany to mogę szczerze przyznać że nic nie udało nam się zrealizować tak jak zamierzaliśmy.
Tak to już u nas niestety jest, ale w tym przypadku zależne to było bardziej od niekorzystnych warunków pogodowych ...
Najważniejszym celem, którego nie dopełniliśmy było rozłożenie trampoliny.
Obiecywaliśmy dziecku 2 tygodnie, że rozłożymy i poskaczemy.
Na szczęście Lena potrafiła sobie znaleźć coraz ciekawsze zabawy.
Obiecywaliśmy dziecku 2 tygodnie, że rozłożymy i poskaczemy.
Na szczęście Lena potrafiła sobie znaleźć coraz ciekawsze zabawy.
Ruszyła za klocki, które przeleżały z dobre 3 lata by doczekać tego momentu kiedy porządnie zostaną użyte w celach zabawy. Takie cuda powstają, że koniecznie muszę się pochwalić moją zdolniachą :)
Początkowo budowała farmę, a teraz rozpoczyna budowę domu, zobaczymy co z tego wyjdzie.
8 komentarze
Ooo! Lenia budownicza rośnie :) super jej to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńnormalnie prawdziwe osiedle :)
OdpowiedzUsuńmoja też lubi budować szczególnie kiedy to robi tata ale wtedy jest dużo hałasu bo niby chce aby jej coś zbudował ale ciągle uważa że nie jest tak jak ona tego chce:) takie zakręcone jak cała Madzia:)
buziaki
Moja córa też jak bawi się klockami to tylko z tatusiem bo tatuś to ma świetne pomysły a mamusia ma dwie lewe ręce do ułożenia czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńMoja Lenka też uwielbia klocki,tylko że teraz fascynują ją te dla "starszych"dziewczynek ;) nie będę rzucać nazwą,wystarczy tych darmowych reklam ;);)
OdpowiedzUsuńgenialnie, świetna organizacja i każde zwierzątko ma swoje miejsce :)
OdpowiedzUsuńBo nie które zabawki muszą poczekać na odpowiedni moment. Mój syn ma podobnie po jakimś dłuższym czasie odzywa się w nim miłość np do puzzli, które omijał zawsze szerokim łukiem:) A tatuś to najlepszy kompan do zabawy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajny domek, a może miasto :) moje dzieciaki bardzo lubią budować z klocków najlepiej z mamą :)
OdpowiedzUsuńSuper te budowle wyszły, sama bym się pobawiła ;-)
OdpowiedzUsuń