Nigdy nie przepadałam za pieczeniem ciast,
powodem były porażki;
gdy próbowałam zrobić ciasto, starając się i poświęcając sporo czasu
ciasto nigdy nie wychodziło tak jak powinno.
Jedynym ciastem jakie udało mi się zrobić było takie którego nie trzeba piec w piekarniku :)
ale ... trafiłam w internecie na przepis  na biszkopt który zawsze się udaje
i o dziwo wyszedł mi prawie idealnie :)

Składniki 
4 jajka 
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia 
1 płaska łyżeczka octu 
1 szklanka cukru kryształu 
1/2 szklanka mąki krupczatki
1/2 szklanka mąki pszennej 



Przygotowanie:
żółtka oddzielić od białek 
do żółtek dodać łyżkę octu oraz łyżkę proszku do pieczenia po czym wymieszać, powinna utworzyć się pianka

Białka ubić mikserem na sztywno ze szczyptą soli, dodać cukier. Gdy masa będzie sztywna powoli dodać żółtka, następnie dodać mąkę.
Ciasto wylać na blachę i piec w piekarniku około 20-25 minut w temperaturze 180 stopni, sprawdzając patyczkiem czy ciasto jest gotowe (nie powinno przyklejać się do patyczka.
Po wypieczeniu ciasta nie wyciągam go z piekarnika, tylko pozostawiam do ostygnięcia w wyłączonym, otwartym piekarniku.

Na biszkopt wykładamy to na co mamy ochotę,
u mnie króluje biszkopt z galaretką i owocami,
oraz biszkopt z toffi, bananami i kremówką:)
życzymy smacznych wypieków