Jesień ah ta jesień ....
zaczęło się -  od początku tygodnia Lenka spędza czas w domu, zaczęło się niewinnie od nieprzespanej nocy:( i lekko rozpalonego czółka, na dzień dzisiejszy jest kaszel (bardziej charczenie) oraz katar a także czasami podwyższona temperatura.
Dobrze że tatuś wykorzystuje w tym czasie zaległy urlop :) , bo w przeciwnym razie byłoby kiepsko, żadne z nas nie może sobie pozwolić na częste zwolnienia z pracy (ta polska rzeczywistość).
Lena na maxa wykorzystuje czas w domu cieszy się że nie musi chodzić do szkoły....
Oprócz zabaw z Benkiem (chomikiem), które bywają czasami bardzo drastyczne, Lenka  uwielbia rysować akwarelami, ciężko jest ją przekonać do rysowania zwykłymi kredkami - ma problem z utrzymaniem ich w rączce - szukałam rozwiązania i chyba się na nie zdecyduje - na allegro można zakupić specjalne dodatki na kredki które ułatwiają dziecku prawidłowe ich trzymanie.
Nasz mały szkrab wówczas gdy nie rysuje czy maluje to wycina, a jak wycina haha... wszystko co możliwe. Wcześniej nie potrafiła wycinać konkretnych obrazków z gazety, natomiast teraz idzie jej to wyśmienicie.