Magiczny świat zwierząt
01:55Wspominając, gdy Leny jeszcze nie było na tym świecie wypad do zoo był zwykłym wyjazdem, który miał na celu przede wszystkim podziwianie wyeksponowanych zwierząt... bez większych ekscesów;
teraz jest o wiele ciekawiej choćby z tego względu, że dostrzegamy więcej szczegółów na które zwraca uwagę nasze dziecko.
Prócz wielu atrakcji z jakich mogliśmy skorzystać w tym m.in. malowanie buźki (Lena poprosiła o pieska, ale do końca nie wiem czy to bardziej nie przypomina jakiegoś kota) w fascynującym świecie niezwykłych zwierząt z którymi na co dzień mamy do czynienia jedynie przez szkło plazmy m.in. kangury, słonie, tygrysy, wielbłądy ... i wiele innych mogliśmy je nie tylko obejrzeć z bliska, ale także pogłaskać i nakarmić (chodzi tutaj o kózki).
Ostatnim a zarazem najciekawszym ( w którym spędziliśmy najwięcej czasu :)) punktem naszego pobytu w zoo było wejście do tzw małego zoo tj, miejsce w którym znajdują się kozy i króliczki, do których można się zbliżyć, by je pogłaskać, nakarmić ...
17 komentarze
Fajna sprawa takie małe zoo.Można podejść bliżej,pogłaskać czy nakarmić.Fajnie spedziliście czas ;)
OdpowiedzUsuńdla dzieci to najciekawsze miejsce w tym zoo :)
UsuńPiękne zdjęcia, a tak z drugiej beczki. Czy to Gdańskie Zoo?
OdpowiedzUsuńDziękuje i potwierdzam że jest to gdańskie zoo :)
UsuńMy również już od miesięcy planujemy taki wpad ale raczej na Farmę :) :) (bez egzotycznych zwierząt) Ze wzgledy właśnie możliwość karmienia dotykania przez dzieci zwierzątek Super spędzony czas dla małych chętnych świata odkrywców ;) Lenia jak zawsze urocza Pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńsuper, że macie taką możliwość by odwiedzić farmę :)
Usuńczekam z niecierpliwością na relacje z tego wydarzenia
Hmm.. malunek na buzi faktycznie chyba średnio pieska przypomina - jak dla mnie bardziej lisek, może ze względu na kolory :)
OdpowiedzUsuńFajny taki wypad.
OdpowiedzUsuńCo do pieska na buzi córki - nie ważne, ze nie przypomina tego zwierzątka - córeczka zadowolona i to najważniejsze :) Uważam, że dzieci z takimi malunkami na twarzy wyglądają uroczo :)
Dzieciaki mają radochę jak mogą pokarmić zwierzęta
OdpowiedzUsuńDzieci uwielbiają zwierzęta, a karmienie ich sprawia im chyba największą frajdę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wycieczki. Mini zoo i mnie sprawiało największą frajdę ;)
OdpowiedzUsuńto zdjęcie z wielbłądem rewelacyjne! w ustroniu jest otwarte zoo/park ze zwierzętami, Jak byliśmy to moja Iza miała rok z hakiem i już była zachwycona. Najfajniej jak zwierzaka można dotknąć ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, mini zoo to chyba ulubiona częśc zwiedzania dla wszystkich dzieciaków :-)
OdpowiedzUsuńMam w planach zoo od pewnego czasu , ale ciągle nam coś wypada . Po Twoich pięknych zdjęciach i Lenusi uśmiechu na pewno tam wpadniemy :) Uściski .
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a ten zachwyt na twarzy Lenki bezcenny :))
OdpowiedzUsuńU nas w okolicy zoo nie ma, najbliższe jakieś 100 km...a szkoda, bo sama chętnie bym poszła, a może i Julię moją by zainteresowały zwierzątka :)
OdpowiedzUsuńhttp://zapisane-wspomnienia.blogspot.com/
Cudna córeczka i cudne fotki!
OdpowiedzUsuń