Nowy miesiąc lipiec i nowe perspektywy na przyszłość.
Lenka właśnie zakończyła pewien etap w swoim życiu, etap przedszkola.
Pożegnała Panią oraz niektórych kolegów i koleżanki, którzy w przyszłym roku rozpoczynają naukę w innej szkole.
Okres przedszkolny dla Lenki trwał dwa lata. Przedszkole rozpoczynała jako mała dwu i pół letnia dziewczynka. Początki opisywałam TUTAJ. Wyróżniała się z grupy, była niższa od pozostałych dzieci. Początki były ciężkie, przeraźliwy płacz, i niechęć przed pójściem do szkoły. Po kilku dniach Lena poradziła sobie z nową sytuacją i zaklimatyzowała się.
Przez cały okres przedszkolny nauczyła się przede wszystkim współpracy z rówieśnikami, która cieszy każdego rodzica. Dziecko potrafi bawić się z innymi, nie kłócąc się z innymi, nie wyrywając zabawek bez agresji do rówieśnika.
Choć jest osobą nieśmiałą potrafiła otworzyć się na zajęciach i chętnie w nich uczestniczyła. Zasypując Panią pytaniami i czekając na kolejne wyzwania przedszkolne. Uwielbiała angielski, po którym zawsze otrzymywała naklejkę w nagrodę za aktywne uczestnictwo. Bardzo przypadł mi do gustu sposób motywowania dzieci na tych zajęciach.
Przedszkole się skończyło, a ja zaprzątam sobie głowę, czymś co nie daje mi spokoju. Zdarza się, że moje dziecko często ulega wspływom innych dzieci. Ktoś jej podpowiada co ma zrobić, a ona jak zauroczona wykonuje polecenie jakby od tego miało zależeć czy ktoś będzie się z nią przyjaźnić. Może jest to sposób na akceptacje ze strony rówieśników, ale obawiam się, że w przyszłości inni będą wykorzystywać tą słabość. Często tłumaczymy jej, że sama powinna wiedzieć czego chce i sama decydować o tym co chce robić i nikt nie powinien ingerować w jej zachowanie. Nie krytykujemy, by nie straciła pewności siebie. Chwalimy i zachęcamy do własnej inicjatywy. Pomysły się wyczerpały, może mieliście podobny problem?
Mam cichą nadzieję że to kolejny etap w jej życiu i później wszystko się zmieni, że nabierze większej pewności siebie.
Lenka właśnie zakończyła pewien etap w swoim życiu, etap przedszkola.
Pożegnała Panią oraz niektórych kolegów i koleżanki, którzy w przyszłym roku rozpoczynają naukę w innej szkole.
Okres przedszkolny dla Lenki trwał dwa lata. Przedszkole rozpoczynała jako mała dwu i pół letnia dziewczynka. Początki opisywałam TUTAJ. Wyróżniała się z grupy, była niższa od pozostałych dzieci. Początki były ciężkie, przeraźliwy płacz, i niechęć przed pójściem do szkoły. Po kilku dniach Lena poradziła sobie z nową sytuacją i zaklimatyzowała się.
Przez cały okres przedszkolny nauczyła się przede wszystkim współpracy z rówieśnikami, która cieszy każdego rodzica. Dziecko potrafi bawić się z innymi, nie kłócąc się z innymi, nie wyrywając zabawek bez agresji do rówieśnika.
Choć jest osobą nieśmiałą potrafiła otworzyć się na zajęciach i chętnie w nich uczestniczyła. Zasypując Panią pytaniami i czekając na kolejne wyzwania przedszkolne. Uwielbiała angielski, po którym zawsze otrzymywała naklejkę w nagrodę za aktywne uczestnictwo. Bardzo przypadł mi do gustu sposób motywowania dzieci na tych zajęciach.
Przedszkole się skończyło, a ja zaprzątam sobie głowę, czymś co nie daje mi spokoju. Zdarza się, że moje dziecko często ulega wspływom innych dzieci. Ktoś jej podpowiada co ma zrobić, a ona jak zauroczona wykonuje polecenie jakby od tego miało zależeć czy ktoś będzie się z nią przyjaźnić. Może jest to sposób na akceptacje ze strony rówieśników, ale obawiam się, że w przyszłości inni będą wykorzystywać tą słabość. Często tłumaczymy jej, że sama powinna wiedzieć czego chce i sama decydować o tym co chce robić i nikt nie powinien ingerować w jej zachowanie. Nie krytykujemy, by nie straciła pewności siebie. Chwalimy i zachęcamy do własnej inicjatywy. Pomysły się wyczerpały, może mieliście podobny problem?
Mam cichą nadzieję że to kolejny etap w jej życiu i później wszystko się zmieni, że nabierze większej pewności siebie.